środa, 4 lutego 2015

Kwiarenka rodzica w TPD

Intencje Rodziców wobec dzieci zawsze są dobre, ale nie zawsze potrafimy przełożyć je na właściwe zachowanie. Zmierzenie się z różnymi sytuacjami i wypracowanie własnych sposobów radzenia sobie w przeróżnych warunkach wychowawczych czasami bywa trudne. Dlatego specjaliści – psycholodzy specjalizujący się w tematyce wychowywania coraz częściej organizują warsztaty i spotkania, których celem jest pomoc w lepszym radzeniu sobie z trudami rodzicielstwa.

Na Ochocie takie warsztaty były już organizowane. Główne poruszane tematy szkolenia „Wychować i nie zwariować” dotyczyły rozmowy ze swoim dzieckiem, jak go słuchać i jak rozumieć, a także jak reagować na jego trudne zachowania.


fot. pixabay.com
Od stycznia 2015 roku ruszyła też Kawiarenka rodzica – warsztaty przygotowane z myślą o rodzicach, a także o babciach i dziadkach opiekujących się wnukami. Spotkania przy kawie i słodkościach odbywają się w TPD w każdą drugą środę miesiąca. Pierwsze z nich dotyczyło skutecznej pomocy dziecku w nauce, bez zbędnego stresu i nerwów. Kolejne zaplanowano na każdą drugą środę miesiąca. Zajęcia mają charakter rozmowy z psychologami oraz dzielenia się swoimi doświadczeniami, trwają dwie godziny 17.00-19.00

MiejsceTPD Ochota przy ul. Częstochowskiej 11/15 (wejście od Placu Baśniowego)

Harmonogram spotkań

11 lutego Dlaczego dzieci toną w komputerze i co z tym fantem zrobić

11 marca Rodzinne emocje – jak pomagać wyrażać dziecku emocje i Radzic sobie z własnymi w trudnych momentach wychowania

8 kwietnia O stawianiu granic – Po co nam ład w rodzinie. Kiedy być konsekwentnym, a kiedy mądrze „odpuszczać”

13 maja Radzę sobie, potrafię, osiągam – jak chwalić, by wzmacniać pożądane zachowania oraz budować samodzielność i dobrą samoocenę dziecka

10 czerwca Sztuka porozumiewania się – jak mówić, żeby dzieci słuchały. Jak sprawić, by chciały z nami rozmawiać.

sobota, 8 listopada 2014

16 listopada wybierzemy Radnych Dzielnicy Ochota

Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Przekonać możemy się o tym nie tylko na ulicach i plakatach wyborczych. Również internet zapełnił się hasłami i kampaniami wyborczymi. 

Ja również kandyduję - po raz pierwszy. Wiem, że w pracy Radnego najważniejsza jest umiejętność aktywnego utrzymywania kontaktu ze społecznością lokalną. Jestem przekonana, że tylko wspólny dialog może zapracować na dobro naszej dzielnicy, dlatego jako Radna chciałabym, aby moim działaniom towarzyszyła przede wszystkim zasada komunikowania się i wymiany opinii. Pamiętajmy jednak, że komunikacja nie jest ulicą jednokierunkową. Dla wspólnego dobra liczy się zdanie i opinia każdego mieszkańca, którą poznamy tylko poprzez zachęcenie do wspólnego dialogu. To klucz do sukcesu w realizacji celów. Jakie są moje?

W swojej pracy, jako Radnej skupię się przede wszystkim na polityce prorodzinnej. Zadbam o to, by było więcej bezpiecznych i kreatywnych placów zabaw, a także dopilnuję regularnych kontroli tych już istniejących. Istotne jest dla mnie też bezpieczeństwo uczniów (przejścia w okolicach szkół) oraz zapewnienie większej dostępności zajęć dla rodziców z dziećmi do lat 4. Chciałabym też wzbogacić życie edukacyjno-kulturalne dla najmłodszych mieszkańców Ochoty, w tym, m.in. udostępnić rodzicom dzieci 1+ klub mam oraz klub ojców. Chcę również, aby zarówno dzieci, rodzice jak i dziadkowie dbali o swoje zdrowie i kondycję fizyczną. Jestem przekonana, że zachętą do tego będą warsztaty edukacyjno-sportowe dotyczące prowadzenia zdrowego trybu życia.

Do realizacji powyższych celów potrzeba wspólnej, efektywnej pracy. Dlatego, jako Radna Dzielnicy Ochota chcę skupić się na organizowaniu regularnych debat dotyczących tematów ważnych dla dzielnicy. Wiem też, że istotną sprawą są dyżury Radnego, dlatego o ich terminie będę regularnie przypominać, m.in. poprzez plakaty informacyjne. Jako Radna zagwarantuję również mieszkańcom zapisanie się do newslettera informującego o ważnych działaniach przeprowadzanych w naszej dzielnicy, a dodatkowym źródłem komunikacji będzie również Internet. Prowadzę już tego bloga oraz stronę na jednym z portali społecznościowych, gdzie każdy może skontaktować się ze mną i przedstawić swoje propozycje.

Poprzez taki wspólny dialog osiągnęliśmy już wiele, w tym m.in. duże poparcie projektu zgłoszonego do budżetu partycypacyjnego na 2015 rok. Mimo, że projekt nie przeszedł ze względu na wysoki koszt jego realizacji, zdobył dzięki Państwu naprawdę dużą liczbę głosów. Zadbałam też o zamknięcie placu zabaw przy ulicy Grójeckiej, bo jego stan zagrażał zdrowiu i życiu dzieci. Niezmiernie się cieszę, że nasza wspólna wymiana opinii pomaga również w zdobywaniu wiedzy o ochockich placach zabaw. Dzięki temu, wiemy które z nich wymagają renowacji, które drobnych napraw, a na które warto wybrać się z dzieckiem. To dla mnie bardzo ważne, bo projekt „Ochockie place zabaw pod lupą” spotkał się z Państwa pozytywnym odbiorem, o czym świadczy również artykuł zamieszczony w jednej z lokalnych gazet.

Będąc Radną te i inne, ważne dla mieszkańców Ochoty, działania będę mogła jeszcze lepiej koordynować, a także popierać Państwa inicjatywy.

Jak mogę zatem Państwa przekonać do poparcia mojej kandydatury? Jestem osobą młodą i ambitną, posiadam również wysokie zdolności interpersonalne. Uważam, że komunikacja z mieszkańcami jest najważniejsza podczas pełnienia obowiązków Radnego. Wiem, czego brakuje w naszej dzielnicy. Wiem też, co wymaga poprawy. W mojej pracy każdy mieszkaniec będzie miał wpływ na to, co dzieje się w jego okolicy. Wierzę, że wspólne działania przyniosą wymierny efekt korzystny dla wszystkich mieszkańców. Oddając głos na mnie, mogą Państwo być pewni, że oddają dzielnicę w ręce osoby kompetentnej i godnie reprezentującej jej mieszkańców. Będę pracowała ze wszystkimi, dla których dobro warszawskiej Ochoty jest ważne.

Zapraszam na
Beata Rymarz - kandydatka do Rady Dzielnicy Ochota
Rodzinnie z Ochotą





środa, 22 października 2014

Rodzinny weekend na Ochocie

Już w najbliższy weekend 25-26 października w Dzielnicy Ochota na rodziny z dziećmi czeka moc atrakcji. Sobota i niedziela z pewnością nie będzie nudna :)

Bajkowi przyjaciele


W sobotę 25 października Hala Sportowa Ośrodka Sporu i Rekreacji w Warszawie przy ul. Nowowiejskiej 37b zmieni się w prawdziwą bajkową krainę. Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ochota - Krzysztof Kruk zaprasza Przedszkolaków i ich rodziców do wspólnej zabawy i przeżycia niezapomnianych chwil w bajkowej atmosferze. 

"Bajkowi Przyjaciele" to liczne zabawy i konkursy z nagrodami. Będą też spektakle teatralne oraz zajęcia muzyczne i plastyczne. Dodatkową atrakcją będą muzyczne występy połączone z tańcami dla dzieci. Organizatorzy przygotowali też słodki poczęstunek, dmuchane zabawki i wiele innych atrakcji oraz niespodzianek. Gwarantuję, że zarówno Przedszkolaki, jak i ich rodzice będą zachwyceni. 

Wstęp na imprezę jest bezpłatny. Obowiązuje obuwie na zmianę (najlepiej sportowe). Odpowiedzialność za dzieci przez cały czas trwania imprezy ponoszą rodzice.

OSiR Ochota, ul. Nowowiejska 37b
25 października g. 11.00-14.00
Wstęp wolny

Ognista Olimpiada rodzinna "Rydwany Ognia"


26 października na krytym lodowisku przy basenie OSiR Ochota - ul. Rokosowska 10 odbędzie się edukacyjna, ognista zabawa . Hasło przewodnie spotkania to

"Rodzinna zabawa dla bezpieczeństwa przez sport i zabawę"

Impreza "Rydwany Ognia 2014" ma charakter edukacyjny, ale będzie zorganizowana również z myślą o najmłodszych. Miejsce zmieni się bowiem w ogniste miasteczko strażackie. Będzie rodzinny tor przeszkód oraz rodzinna gra komputerowa. Nie zabraknie również atrakcji dla seniorów, a w nich artystycznych warsztatów. Uczestnicy imprezy nauczą się też jak prawidłowo używać gaśnicy oraz jak zachować się w zadymieniu. Będą też pokazy samochodów pożarniczych, konkursy z nagrodami oraz inne atrakcje i niespodzianki. Dla każdego - płomienna pomidorówka gratis.


OSiR Ochota ul. Rokosowska 10
SP nr 61 ul. Białobrzeska 27
26 października g. 11.30-16.30
Wstęp wolny


środa, 17 września 2014

Place zabaw w Parku Szczęśliwickim

Po dłuższej przerwie powracam do tematu ochockich placów zabaw. Dziś przede mną niemałe wyzwanie. Przedstawię Wam bowiem trzy place zabaw znajdujące się na terenie jednego z większych ochockich parków. Mój „raport” będzie jeszcze trudniejszy, bo zapiski na temat tych placów miałam przygotowane już w czasie wakacji. Niestety nie miałam czasu, żeby wszystko skleić w jedną całość. Być może coś ominę, i dlatego poproszę o Wasze sugestie i opinie, jeżeli coś przeoczyłam.

Park Szczęśliwicki, bo o nim mowa, znajduje się w zachodniej części dzielnicy Ochota, między ulicą Włodarzewską i Drawską. Teren jest naprawdę duży. Jest jeziorko, gdzie dzieci mogą nakarmić kaczki, jest mnóstwo zieleni, wiele miejsca do zabawy i biegania. Poza trzema placami zabaw, na których szczególnie się skupię, są inne rozrywki – siłownie plenerowe, stok narciarski, boisko do gry w kosza, stoły do gry w ping ponga, duże boisko do gry np. w piłkę, a niedawno powstała też ścieżka rowerowa. W Parku Szczęśliwickiem znajdują się też boiska do gry w tenisa i w siatkówkę, a także odkryty basen.

Na terenie parku znajdują się trzy place zabaw – dwa mniejsze, naprzeciw siebie i jeden większy – położony vis a vis górki szczęśliwickiej.

Mniejsze place

Są niewielkie, ale mimo wszystko mają całkiem sporo zabawek. Na jednym z nich jest czteroosobowy i dwuosobowy bujaczek. Jest też piaskownica wyposażona dodatkowo w dwa domki i urządzenia do nabierania i przesypywania piasku. Starsze dzieci znajdą tu duże urządzenie wspinaczkowe – są linki, ścianka wspinaczkowa i siatka przypominająca pajęczynę. Jest zjeżdżalnia dla starszaków i drabinka do wchodzenia. Są ławki dla rodziców i kosze na śmieci, nawierzchnia miękka, informacja o zarządcy placu i telefony interwencyjne.

Drugi plac znajduje się tuż obok. Przystosowany jest raczej dla młodszych dzieci. Jest niższa dwustronna zjeżdżalnia z domkiem i uwielbiana przez moich chłopców obrotowa ławeczka. Fajną atrakcją jest labirynt z układanką. Są dwie huśtawki, ale niezabezpieczone. Jest też bujak dwuosobowy. Na placu są ławki, kosze na śmieci, tabliczka informująca o zarządcy placu, są na niej też telefony interwencyjne.

Duży plac na górce

Teren placu jest naprawdę spory i podzielony na dwie części – dla maluchów i starszaków. Jedna połowa placu ma dwie zjeżdżalnie – wyższą i niższą. Ta mniejsza ma dodatkowo miejsce do wspinania się z linką i domek. Są tu też trzy obrotowe krzesełka, drążki do podciągania, koło obrotowe i dwie huśtawki dla starszych dzieci. Jest też linowe urządzenie wspinaczkowe.

W części dla młodszych dzieci jest mała zjeżdżalnia z domkiem, a także drugi domek wyposażony w układanki. Są też pojedyncze bujaki, piaskownica i dwie zabezpieczone huśtawki dla dzieci.

Na placu są kosze na śmieci, informacja o zarządcy placu, telefony interwencyjne oraz tabliczka o zakazie wprowadzania psów. Nawierzchnię trudno określić – kiedyś chyba była trawa, albo kora, niestety teraz pozostała zwykła ziemia.

Moja opinia

Osobiście przyznam, że Park Szczęśliwicki bardzo lubię. Takie samo zdanie mają moi chłopcy. Uwielbiają tutaj przebywać, bo nigdy się nie nudzą. Skupmy się jednak na placach. Gdybym miała wybrać, i sugerować się wyłącznie moim zdaniem, zdecydowanie postawiłabym na dwa mniejsze place – są w przytulniejszym miejscu, mają miękką, bezpieczną nawierzchnię, są fajne zabawki. Jednak opinia moich dzieci też bardzo się liczy. Zauważyłam, że ich uwagę bardziej przyciąga plac na górce. Być może powodem jest większa ilość zabawek. Plac jest duży, co jest zdecydowanym plusem. Nie do końca jestem przekonana do jednej zjeżdżalni. Jest bardzo wysoka, a nie ma zabezpieczeń po bokach i to mnie dość szokuje, tym bardziej, że nawierzchnia placu również pozostawia wiele do życzenia. Przy tak wysokich urządzeniach powinna zapewniać bezpieczeństwo, a zbita, twarda ziemia raczej nie jest tego atrybutem. Fajnie, że plac podzielony jest na dwie części – dla maluchów i starszaków. Zabawki są właściwie „rozłożone” i ciekawe dla dzieci. Plac ma wszystkie urządzenia, które dzieci potrzebują – piaskownica, zjeżdżalnia i huśtawki moim zdaniem powinny znajdować się na każdym placu. Ławek jest wystarczająco dużo, rodzice i opiekunowie mogą mieć dzieci pod okiem praktycznie z każdego miejsca. Są też kosze na śmieci, informacja o zarządcy placu i telefony interwencyjne. Niestety nie zauważyłam regulaminu korzystania z placu. Martwią mnie też furtki – są zbyt ciężkie i dość szybko się zamykają, co może powodować zagrożenie dla dzieci wchodzących na plac. Uważam, że plac jest w zbyt ponurym miejscu. Oczywiście zacienienie jest dość istotne, ale wydaje mi się, że jest tu zdecydowanie za dużo drzew. W cieplejszych porach roku gromadzą się tu komary, meszki i inne robactwa.

Co do mniejszego placu – na pierwszy rzut oka wygląda całkiem nieźle. Poza pomazanymi urządzeniami, zabawki są raczej zadbane i bezpieczne. Nawierzchnia jest miękka, czemu oczywiście daję plusa. Brakuje mi tutaj jednak zabezpieczonej huśtawki dla małych dzieci. Piaskownica mogłaby być troszkę większa. Mam trochę zastrzeżenia, co do ilości ławek. Wydaje mi się, że (biorąc pod uwagę ilość przebywających w parku rodzin z dziećmi) na placu mogłoby być ich trochę więcej, ale to tylko moje zdanie. Niestety nie ma też regulaminu korzystania z placu, ale są tabliczki z telefonami interwencyjnymi i informacją o zarządcy placu.


Galerię zdjęć znajdziecie TUTAJ
Zapraszam do dyskusji w grupie Ochockie place zabaw pod lupą
Zachęcam również do wypełnienia krótkiej ankiety Funkcjonalność i bezpieczeństwo placów zabaw dla dzieci

Czekam na Wasze opinie :)

wtorek, 16 września 2014

Polskie sklepiki szkolne bez śmieciowego jedzenia

Rozpoczął się rok szkolny, a wraz z nim, po wakacyjnej przerwie, wznawiają działalność sklepiki szkolne. Jaki znajdziemy w nich asortyment? Przede wszystkim: chipsy, żelki, cukierki, batoniki i słodkie napoje gazowane. Naturalne przekąski, świeże warzywa i owoce, pełnowartościowe produkty – tego brakuje w asortymencie polskich sklepików szkolnych. Ale problemem jest nie tylko co, ale i gdzie zjeść. 
Chciałabym podzielić się z Wami informacją dotyczącą możliwości dofinansowania na przebudowę sklepiku szkolnego w bufet ze zdrowym drugim śniadaniem. Pula grantów wynosi 40 tys. złotych. Zgłoszenia przyjmowane są do 15 października. 

To już trzecia edycja konkursu grantowego „Sklepiki szkolne – zdrowa reaktywacja”. Na szkoły czekają dotacje, które pomogą przekształcić wypełniony „śmieciowym jedzeniem” sklepik w zdrowy bufet z pełnowartościowym drugim śniadaniem. Dzięki grantom przyznanym w poprzednich edycjach konkursu, w sumie udało się przebudować blisko 80 sklepików. 

Polska na tle Europy


Według niedawnych badań SWPS, niemal 40 proc. młodych ludzi przyznaje, że w szkołach nie powinno się sprzedawać niezdrowych i wysokokalorycznych przekąsek oraz słodzonych napojów, a 35 proc. z nich deklaruje, że jest gotowa zapłacić więcej za produkty zdrowe. Dlaczego więc Polska i Estonia, jako jedyne kraje w Europie, nie wprowadziły do tej pory żadnych przepisów ograniczających dostęp uczniów do „śmieciowego jedzenia”?

W sejmie trwają obecnie prace nad ustawą, która ma tę kwestię uregulować. A tymczasem, półki większości sklepików szkolnych uginają się pod niezliczonymi paczkami chipsów, żelek, cukierków, batoników i słodkich napojów gazowanych. - Nasi uczniowie mają najłatwiejszy, niczym nieograniczony dostęp do niezdrowej żywności w szkole. Dlatego po raz kolejny chcemy nagrodzić te szkoły, które chcą przebudować szkolny sklepik w tzw. bufet. Chcielibyśmy, aby można było w nim kupić przede wszystkim pożywne drugie śniadania, a nie kaloryczne, „kuszące” i uzależniające przekąski – mówi Andrzej Pietrucha, Prezes Fundacji BOŚ. 

Inwestycja w zdrowe bufety

Naturalne przekąski, świeże warzywa i owoce, pełnowartościowe produkty – tego brakuje w asortymencie polskich sklepików szkolnych. Ale problemem jest nie tylko co, ale i gdzie zjeść.
- Poza korytarzem i sklepikiem szkolnym szkoły nie posiadają miejsca na spożycie drugiego śniadania. Nieliczne z nich mogą pochwalić się stołówką. Dlatego dzieciom najwygodniej jest po prostu kupić paczkę chipsów, niż wyjąć z lunch boxa marchewki i kanapkę. Stąd w tej edycji konkursu szczególny nacisk kładziemy na stworzenie bufetów ze zdrowym drugim śniadaniem, gdzie uczniowie będą mogli zarówno kupić, jak i wygodnie spożyć posiłki – podkreśla Barbara Lewicka - Kłoszewska, Wiceprezes Fundacji BOŚ. 

Jak otrzymać dotację?


Wszystkie szkoły zainteresowane udziałem w konkursie i otrzymaniem dofinansowania, muszą do 15 października zarejestrować się na www.sklepiki.fundacjabos.pl. Natomiast do końca listopada br. powinny przygotować i przesłać projekt promocji wśród uczniów zasad zdrowego odżywiania oraz przebudowy sklepiku szkolonego w tzw. bufet zapewniający dostęp do pełnowartościowych produktów. Wszystkie nadesłane prace zostaną ocenione przez specjalną komisję, a najlepsi zostaną nagrodzeni grantami. Dodatkowo, na najciekawsze realizacje czekają nagrody rzeczowe. Całkowita pula grantów na przebudowę sklepiku szkolnego to 40 tys. zł.


Więcej informacji można znaleźć na stronie www.sklepiki.fundacjabos.pl.

piątek, 22 sierpnia 2014

Sierpniowe warsztaty dla dzieci w OKO

Lato dobiega końca. Wiele z Was na pewno powróciło już z wakacyjnych wycieczek. Ostatnie dni sierpnia warto wykorzystać jeszcze na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi. Moc atrakcji przygotował Ośrodek Kultury Ochoty OKO


LETNIA AKADEMIA TEATRALNA W OKO
19,21,26,28 sierpnia (wtorki, czwartki) godz. 17.45-19.00

Zapraszamy na warsztaty teatralne ,,Czekoladki dla..” dzieci w wieku 4-9 lat. Podczas warsztatów z dziećmi praca oparta będzie o książkę ,,Czekoladki dla sąsiadki” Doroty Gellner , a cykl warsztatów doprowadzi do powstania etiudy teatralnej . Na każdy czekoladowy warsztat można przyjść tylko raz lub dowolnie uczestniczyć we wszystkich.

Wstęp wolny (nie obowiązują zapisy)
Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75

WARSZTATY Z TAŃCEM LUDOWYM

25 (poniedziałek) i 27(środa) sierpnia 2014 godz. 17.30-18.30

Zapraszamy dzieci w wieku 5-9 lat na bezpłatne zajęcia w ramach LATA W MIEŚCIE.

Tym razem OKO przygotowało dla dzieci warsztaty z tańca ludowego z zespołem "Pawie Oczko". Podczas dwóch spotkań dzieci będą miały okazję poznać głównie tańce, zabawy, piosenki, ale też zwyczaje i ciekawostki z wybranych regionów Polski. Tym razem będą to: Kurpie, Śląsk i Kujawy.Prosimy przynieść wygodne obuwie do tańca oraz strój do przebrania.


Wstęp wolny (nie obowiązują zapisy)
Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75


WAKACYJNY KURS ŚPIEWU

25-29 sierpnia
Poniedziałek, środa i piątek w godz. 18.00-20.00
Wtorek i czwartek w godz. 10.00-12.00

Zapraszamy na wakacyjny kurs śpiewu, nie będzie łatwo, ale przyjemnie. W programie zapomniane i lubiane szlagiery, m.in.: ,,Do zakochania jeden krok”, ,Tyle słońca w całym mieście”, ,,Małgośka”, ,,Kawiarenki”, ,,Czterdziestolatek”, ,,Pieski małe dwa”, ,,Rytm i melodia”, ,,Za stary”, ,,Kołysanka dla Michałka”, ,,Piosenka jest dobra na wszystko”, ,,Baby, ach te baby”, ,,Parostatek”, ,,Wio koniku”, ,,W czasie deszczu dzieci się nudzą”, ,,C’est si bon”, ,,Plasir d’Amour”, ,,Les feuilles mortes”, ,,Unforgettable” i wiele innych.Warsztaty poprowadzi doświadczony pedagog i nauczyciel emisji głosu Danuta Fąfara przy akompaniamencie Leszka Fąfary.

Warsztaty grupowe- bez ograniczeń wiekowych (max 4. os.) - proszę grupy zapisywać wiekowo.
Wstęp wolny (zapisy: 18-22.08.2014)
Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75

piątek, 8 sierpnia 2014

Nowy plac zabaw - Rokosowska 7

Długo nie pisałam o placach zabaw. Odwiedzaliśmy je, owszem, ale mamy pełnię lata, więc siedzenie przed komputerem raczej odstawiam na bok. Wyjątkowo dzisiaj pogoda nie sprzyja spacerom, a parę dni temu dowiedziałam się o istnieniu nowego placyku w pobliżu basenu na Rokosowskiej. Na szczęście zdążyłam zrobić zdjęcia, którymi właśnie dzisiaj z Wami się podzielę.

Niewielki plac zabaw na Rokosowskiej 7

Znajduje się mniej więcej na wysokości basenu OSiR Ochota, w przestrzeni między blokami. Co do wyposażenia placu nie będę się rozpisywać, bo nie pozwoli mi na to ilość dostępnych na nim zabawek. Jest jedynie zjeżdżalnia ze schodkami, domkiem i czymś w rodzaju ścianki wspinaczkowej z liną. Jest też jeden dwuosobowy bujak i niezabezpieczona huśtawka dla starszaków. Wewnątrz placu brak ławek i koszy na śmieci. Jest za to miękka nawierzchnia i czytelny regulamin korzystania z placu.

Moja ocena


Coż… może zacznę od tego, że postawienie nowego placu w miejscu, w którym poprzednie zabawki pamiętały czasy naszych rodziców i dziadków, jest dużym krokiem naprzód. Placyk wygląda przyjemnie, urządzenia są oczywiście zadbane, bo nowe (oby takie pozostały jak najdłużej). Podoba mi się przestrzeń wokół placu – jest czysto, miło i spokojnie. Są nowe ławki, kosze na śmieci i kostka brukowa. Plusem jest postawienie placu na terenie międzyblokowym. Starsze dzieci mogą z niego korzystać samodzielnie, a rodzice w każdej chwili mogą je doglądać przez okno.
Urządzeń zabawowych jest nadzwyczaj mało. Co prawda przestrzeń przeznaczona na plac nie jest za duża, ale wydaje mi się, że przy jej lepszym zagospodarowaniu spokojnie zmieściłaby się jeszcze piaskownica i zabezpieczona huśtawka dla maluchów. Minusa dam chyba zjeżdżalni – jest blaszana. My co prawda

byliśmy w pochmurny dzień, ale z położenia placu mogę wnioskować, że jest mocno nasłoneczniony. O szybkości nagrzewania się blaszanej zjeżdżalni chyba nie muszę wspominać. 
Ogrodzenie placu jest w porządku, są dwa wejścia – fajnie, ale chyba przy takiej wielkości wystarczyłoby jedno? Na szczęście w niczym to nie przeszkadza. Plusem jest, że przy obu są czytelne regulaminy korzystania z placu – obrazkowe i opisowe. Niestety nie ma informacji o zarządcy i administratorze placu – mimo, że jest na to miejsce na tablicy informacyjnej. Są telefony interwencyjne. Co do ławek mam mieszane uczucia. Wspominałam, że wewnątrz placu ich nie ma. Teoretycznie, trzymając się moich reguł, powinnam uznać to za minus, ale doświadczona sytuacją panującą na innych placach, a konkretnie toczeniu się na nich „wieczorno-nocnego życia”, jestem skłonna dać temu mały plusik. Tutejsze ławki stoją wkoło placu, za zewnątrz, ale tuż przy ogrodzeniu. Z każdej strony mamy zatem dziecko na oku i w każdej chwili możemy szybko do niego podejść. Plusem takiego rozwiązania jest to, że wewnątrz placu nie przebywa „nocne” towarzystwo. Teraz przekonuję się, że ustawienie ławek na zewnątrz placów  byłoby chyba całkiem niezłym rozwiązaniem (dot. oczywiście tych osiedlowych) 
Kolejny punkt – kosze na śmieci. Też są na zewnątrz. Uważam, że przynajmniej jeden powinien być w środku. Przekonała mnie o tym między innymi walająca się po placu butelka po wodzie. 

Podsumowując, podzielę się z Wami opinią Alusia „Fajnie było, ale mało zabawek”. Chłopcy dobrze się bawili, bo nie byli sami. W końcu kreatywność dzieci nie zna granic. Aluś i Mateusz bawili się z innymi dziećmi z berka. Gonili się wkoło placu, na domku, na zjeżdżalni. Naprawdę im się podobało i ciężko było ich wyciągnąć do domu. Jednak muszę przyznać, że jedno dziecko może się tam ponudzić. Bardzo możliwe, że po 10-15 minutach będziecie wracać do domu.

Galerię zdjęć znajdziecie TUTAJ
Zapraszam do dyskusji w grupie Ochockie place zabaw pod lupą
Zachęcam również do wypełnienia krótkiej ankiety Funkcjonalność i bezpieczeństwo placów zabaw dla dzieci

Czekam na Wasze opinie :)